Jeden z banków skierował do Sądu Okręgowego w Białymstoku powództwo przeciwko kredytobiorcom, zawierające dwa roszczenia – o zwrot pożyczonego kapitału oraz o zapłatę wynagrodzenia, które klienci mieliby zapłacić za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej.
W styczniu 2020 r. białostocki sad oddalił powództwo. W uzasadnieniu wskazał, że roszczenie o zwrot kapitału zadłużenia jest bezzasadne, gdyż pozwani kredytobiorcy podczas wieloletniego spłacania kredytu uiścili kwotę wyższą niż początkowa wartość sumy kapitałowej. Odnośnie roszczenia dotyczącego zapłaty wynagrodzenia z tytułu korzystania z pożyczonego kapitału, sąd uznał roszczenie za przedawnione. Wskazał, że bieg przedawnienia tego roszczenia powinien być liczony od momentu wypłaty kredytu, a nie od wyroku unieważniającego umowę.
Opisywany wyrok ma niezwykle istotne znaczenie w kontekście medialnych zapowiedzi przedstawicieli banków o masowym kierowaniu powództw przeciwko kredytobiorcom o zapłatę wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału. Zapowiadane czynności procesowe stanowią strategię odpowiedzi banków na kierowane pozwy zawierające roszczenie o unieważnienie kredytów. Przytoczonymi wypowiedziami przedstawiciele banków posiadających w swoim portfolio kredyty „frankowe” próbują zniechęcić kredytobiorców do występowania na drogę sądową.